Kaczor, a właściwie kaczorek, w szacie godowej to prawdziwy klejnot pośród bagien. Gdy jest ich więcej, to już cała kolia. Razem z kaczorami innych gatunków – prawdziwy skarbiec. Niczym nie okiełznana feeria kolorów i kształtów. Najbardziej ekstrawaganckie połączenia i dodatki uchodzą bezkarnie na rajskim stawie.
Kaczory swoimi wykwintnymi godowymi kubrakami cieszą się, i nas – oglądających, od późnej jesieni do czerwca. Potem gromadnie i towarzysko wymieniają wszystkie pióra gdzieś na pierzowisku i upodabniają się do swoich kaczek.
Kaczki zaś, pozornie i z daleka tylko brązowe, z bliska urzekają subtelnym rysunkiem swojego kryptycznego upierzenia. Dowodzą, że brązowy nie jedno ma imię – i mieni się tysiącami odcieni. One wkrótce założą gniazda i zaczną wysiadywać jaja. Potem będą wodziły młode. W przeciwieństwie do swoich partnerów – nie mają się wyróżniać. Dla bezpieczeństwa siebie i swoich piskląt lepiej, aby harmonijnie wkomponowały się w otoczenie. I robią to naprawdę pięknie.
Eksplozję kaczych barw dopełnia wiosenna erupcja kaczych temperamentów. Wszystko razem zachwyca urodą i oczarowuje intensywnością. Szczere, prawdziwe, zdecydowane – jak życie.
Cyraneczki normalnie latają z wielką szybkością i tak sprawnie, że całym stadem wykonują powietrzne ewolucje. W okresie godowym kaczory przełamują tę rutynę. Teraz, chcąc zwrócić na siebie uwagę, latają tak wolno, jak się da. I, zwisając w powietrzu, w spacerowym tempie przesuwają się nad głową wybranki. Oto prawdziwy pokaz siły mięśni (skrzydłowych) i męskiego wigoru.
Refren dawnej ludowej piosenki powtarzał: „Cyraneczka nie ptak, dziewczyna nie ludzie”.
Z całą pewnością Cyraneczka jest ptakiem. Ma to, co mają tylko ptaki i nikt więcej: pióra! I to urzekająco piękne.
Być może pieśniarz w ten sposób chciał jedynie powiedzieć, że Cyraneczka jest tak maleńka, że w kuchni nie będzie z niej żadnego pożytku. Wszak to najmniejsza z kaczek Europy i całej północnej półkuli. Wielkości niedużego gołębia – waży zaledwie niespełna 50dkg. Mimo to, u nas wciąż na liście ptaków łownych. Zdaje się, że kluczem do zrozumienia całej sprawy znowu jest latanie. Tym razem bardzo szybkie – w ucieczce przekracza 100km/h. Ponadto, walcząc o przeżycie, ptaki podejmują się karkołomnych powietrznych akrobacji. Trafienie do maleńkiej Cyraneczki ma dowodzić zręczności myśliwego.
(Tylko po co?)
Cyraneczka zimuje w Polsce powszechnie, choć niezbyt licznie (ok 1500 par), prawie wyłącznie w zachodniej części kraju. Wobec ocieplania klimatu możemy oczekiwać wzrostu liczebności populacji zimującej w Polsce.