Olga Tokarczuk z nagrodą Nobla!!!
2019-10-10Partia Zielonych o wizji przyszłości PZŁ i łowiectwa
2019-10-14Za kilka dni WSZYSCY pójdziemy do wyborów. Każdy/-a z nas stawia sobie pytanie – co zrobić, aby znów nie głosować na Polską Partię Myśliwych. Ponadpartyjny twór, który jest skrajnie nadreprezentowany w Sejmie i Senacie. Pamiętajmy, myśliwi to zaledwie 3 promile społeczeństwa! Gdyby zastosować zasadę uczciwej partycypacji społecznej, w sejmie mogłoby być 2 (słownie: dwóch!) myśliwych. I taką Polską Partię Myśliwych możemy zaakceptować.
Stoimy zdecydowanie na stanowisku, że każdy obywatel ma konstytucyjne prawo do PEŁNEJ informacji o kandydatach, o wszystkich czynnikach, które będą w przyszłości wpływać na ich decyzje. Członkostwo w PZŁ z pewnością jest takim kluczowym faktem i nie powinno być ukrywane. Zauważmy, że PZŁ, choć jest organizacja pozarządową, wykonuje obowiązki Państwa – zarządza działem gospodarki państwa. Ukrywanie przynależności do PZŁ gdy pracuje się w strukturach państwa, powinno być karane zgodnie z literą i duchem ustawy lobbystycznej. Na końcu posta podamy linki do kilku miejsc, gdzie możecie sprawdzić informacje o różnych kandydatach. Większość polityków woli po prostu nie udzielić żadnej odpowiedzi – co też jest ważną wskazówką!
Dlatego cała odpowiedzialność przy urnie wyborczej spada na NAS. Jest to o tyle trudniejsze, że nie wystarczy głosować na „właściwą partię”. Myśliwi są w każdej z nich i jeśli nie będzie dyscypliny partyjnej przy głosowaniach – będą kierować się wyłącznie dobrem najbliższej im organizacji – PZŁ. Głosujmy zatem świadomie i odpowiedzialnie, nie tylko na partię, ale na konkretnego kandydata. Sprawdźmy go starannie.
Nie jesteśmy jednak w aż tak złej sytuacji. Są komitety, gdzie szansa na „trafienie na myśliwego” jest relatywnie mniejsza. Nie chcemy tu wskazywać na kogo konkretnie głosować, tylko obiektywnie przedstawić „zielone” programy wyborcze.
Lewica (Razem / Wiosna / SLD)
Anegdota: Brać Łowiecka skontaktowała się z rzecznikiem Wiosny, zadając szereg pytań o łowiectwo. Otrzymali krótką odpowiedź: „Nie rozmawiamy z myśliwymi” 💚. Razem publicznie wypowiadało się za zakazem polowań na ptaki. Program Lewicy zakłada powołanie Rzecznika Praw Zwierząt, likwidację ferm futrzarskich, a nawet chowu klatkowego. Ogłosiła plan ochrony 10% lasów przed gospodarką leśną (!). Podkreślany jest problem kryzysu klimatycznego i walki z nim na wielu frontach. Pamiętajmy jednak, że SLD było partią wręcz przesiąkniętą myśliwymi. Zdecydowanie warto oddać nasz głos na młodych kandydatów Razem bądź Wiosny. To dobra zasada, niezależnie od komitetu – stawiajmy na młodszych kandydatów, utożsamiających się z rozumnymi działaniami. Dość już niekumatych leśnych dziadków!
Koalicja Obywatelska (PO / Zieloni)
Udział Zielonych sporo zmienia, przede wszystkim w zakresie programu. Doszło wręcz do przełomu i powiedzenia myśliwym NIE! Na przykład w programie znalazł się postulat zakazu polowań na ptaki (!). Podobnie jak u Lewicy opowiadają się za ograniczaniem chowu przemysłowego, klatkowego, ferm futrzarskich.
PSL + Kukiz
Mimo pewnych prób unowocześniania wizerunku, nie ma w programie NIC o prawach zwierząt, ochronie lasów, wód i rzek. Pojawia się za to zapis o rekompensatach za straty łowieckie, więc PSL jak najbardziej pozostaje partią myśliwych (a Kukiz sam jest myśliwym). Programy są zresztą kompletnie sprzeczne, Kukiz zaprzecza zmianom klimatu, a PSL ma rozbudowane pomysły na walkę z nim. PSL jest przede wszystkim partią dbającą o kieszeń rolników. Dobro zwierząt dzikich i gospodarskich, rozumiane humanistycznie – nigdy nie zajmowało i nie zajmuje ich głów. PSL ma w swoich szeregach wielu myśliwych.
PiS
Ekowyborcy PiS muszą być bardzo rozczarowani ostatnimi latami ich rządów. Zaczęło się od niezwykle obiecujących wypowiedzi J.Kaczyńskiego, później jednak co chwila PiS rozpętywał kolejną wojnę z przyrodą. Niszczenie Puszczy Białowieskiej, Lex Szyszko, Lex Deweloper, ułatwienia dla ferm i kopalń, absurdalne wypowiedzi i działania pro-węglowe, plany regulacji rzek itd. PiS brutalnie przejęło wszystkie polskie instytucje ochrony przyrody, a minister środowiska publicznie stwierdza, że zwierzęta są zbyt dobrze chronione i podwładne mu instytucje chętnie będą wydawać zgody na odstrzał gatunków chronionych. Z programu partii zniknęły wszystkie kwestie związane z dobrostanem zwierząt. Na plus zaliczamy zmiany prawa łowieckiego, ale wszystko wskazuje na to, że na więcej nie możemy liczyć.
Podsumowanie
Pamiętajmy, że głos na konkretnego, dobrego kandydata z udokumentowaną historią działań dla przyrody może być ważniejszy, niż głos oddany na dany komitet. Szukajmy wyborów pozytywnych – np. wspieramy jako Niech Żyją! posłankę Dorotę Niedzielę (okręg nr 12, Małopolska), która była naszym mocnym filarem w czasie prac nad ustawą „Prawo łowieckie”. Gdy już wybierzemy partię, poświęćmy godzinę czasu na przegląd kandydatów i świadomy wybór. Najbezpieczniejszy głos ekowyborcy to Lewica, z zastrzeżeniem, że dotyczy to kandydatów Razem i Wiosny. Program PO pod wpływem Zielonych zmienił się znacząco na lepsze. Trzymajmy kciuki za wejście do parlamentu Zielonych, aby mogli dopilnować dotrzymania tych deklaracji przez kolegów z PO. Głosy na PSL i PiS to wsparcie konkretnych grup (rolnicy, górnicy, Lasy Państwowe…) i pewność, że przyroda i środowisko zapłacą za to wysoką cenę. Konfederację świadomie pomijamy – z nacjonalistami nie rozmawiamy 😎