Myśliwy dyrektorem Magurskiego Parku Narodowego
2019-11-01Myśliwi szefami komisji ochrony środowiska
2019-11-17Ministerstwo Środowiska przestaje istnieć i zostaje podzielone na dwa resorty – Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Ministerstwo Klimatu. To pierwsze odziedziczy zarząd nad łowiectwem, lasami państwowymi, parkami narodowymi, geologią. Ma też podobno, jak zapewnił premier Morawiecki, zajmować się edukacją w zakresie ochrony środowiska. Czy tak będzie? Oby. Ale sama zmiana nazwy, na taką, która nadal nie zawiera słowa „ochrona” sugeruje, że rząd bardziej niż chronić, chciałby eksploatować zasoby naturalne.
Nowym ministerstwem pokieruje Michał Woś. 28 letni raciborzanin, który z ochroną przyrody do tej pory miał raczej niewiele wspólnego. Z wykształcenia jest prawnikiem, wcześniej był wiceministrem u Zbigniewa Ziobry, potem ministrem ds. uchodźców, jest też radnym sejmiku województwa śląskiego.
W ministerstwie sprawiedliwości Woś zasłynął jako twórca rejestru sprawców przestępstw na tle seksualnym. Liczymy, że nowy minister równie skrupulatnie będzie rejestrował sprawców przestępstw wobec ojczystej przyrody. Już widzimy oczyma wyobraźni rejestr kłusowników, rejestr największych trucicieli wód i powietrza czy rejestr kół łowieckich, które notorycznie zapominają zgłaszać polowania zbiorowe.
Jarosław Kaczyński anonsując nowy rząd zapowiedział: „Chcemy w ciągu tych 4 lat zrobić wszystko, by sytuacja Polaków za 4 lata była pod każdym względem lepsza, począwszy od sytuacji materialnej, a skończywszy na ochronie ich zdrowia, bezpieczeństwa, łatwości poruszania się”.
I tu widzimy ogromne pole do popisu dla ministra Wosia.
Żeby poprawić sytuację Polaków w zakresie bezpieczeństwa, proponujemy przyśpieszyć wprowadzenie obowiązkowych badań dla myśliwych (przypominamy, że niedowidzący członkowie PZŁ co roku ranią kilkanaście a zabijają nawet kilka osób, o pomyłkach żubra, konia, a nawet żony z dzikiem nawet nie wspominając).
Kolejną zmianą poprawiającą bezpieczeństwo mógłby być zakaz używania ołowianej amunicji, która zatruwa nie tylko ranione zwierzęta, ale także przyrodę, przedostaje się do wód gruntowych i do naszych żołądków.
Natomiast nasza łatwość poruszania się bardzo by wzrosła gdyby ograniczyć polowania zbiorowe, zakazać ich organizacji w cennych przyrodniczo miejscach, takich jak obszary Natura 2000 czy otuliny parków narodowych.
A więc, Panie Ministrze, do dzieła. Prezes czeka na wykonanie zadania. Jeśli się Pan go podejmie, będziemy Pana wspierać.