Obywatelski monitoring polowań na ptaki i manipulacje Polskiego Związku Łowieckiego
2018-09-21Z łukiem i dziećmi na ASF, czyli kolejne kuriozalne pomysły PZŁ
2018-10-17W weekend, 13 i 14 października, aktywiści z Warszawy, Wrocławia, Poznania i Podlasia, przeprowadzili społeczną kontrolę polowań na X Jubileuszowym Hubertusie Węgrowskim, która wykazała szereg nieprawidłowości w działaniach organizatorów i uczestników imprezy. Z okazji święta myśliwych i leśników odbyło się wielkie polowanie zbiorowe – na łowy wyruszyło prawie 500 myśliwych z całego kraju. Polowanie zostało ogłoszone jako odstrzał sanitarny dzików, wbrew zaleceniom Wojewody Mazowieckiego, aby taki odstrzał przeprowadzać wyłącznie w formie polowań indywidualnych. Tak wielkie polowanie w obszarze ochronnym ASF nie tylko nie zmniejsza, ale zwiększa zagrożenie rozprzestrzeniania się tego groźnego wirusa.
Komunikat Wojewody Mazowieckiego z dnia 30 maja 2018 do Rozporządzenia nr 9 w sprawie sanitarnego odstrzału dzików:
Odstrzał sanitarny jest odstrzałem dodatkowym, wykonywanym ponad zaplanowane przez koła łowieckie planowe odstrzały. Nie będą organizowane polowania zbiorowe, a odstrzały indywidualne, które będą prowadzone z zastosowaniem wszystkich środków ostrożności w miejscach, gdzie nie stanowi to zagrożenia dla ludzi.*
Tymczasem wezwany do kontroli polowań Powiatowy Inspektor Weterynarii w Węgrowie odmówił podjęcia interwencji, bagatelizując sprawę. Przypomnijmy, że okolice Węgrowa (woj. podlaskie) leżą w Strefie Ochronnej ASF, zaledwie kilka kilometrów od terenów zagrożonych epidemią. Zgodnie z najnowszym raportem Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), aby zmniejszyć ryzyko wybuchu epidemii, należy unikać działań, które mogą zwiększyć ruch dzików tj. intensywne polowania. Spłoszone zwierzęta przemieszczają się bowiem na znaczne odległości, zarażając kolejne dziki. To dlatego np. w Belgii w obszarze zakażonym zabroniono polowania na dziki.
Eksperci EFSA wraz z Komisją Europejską oraz Państwowy Instytut Weterynarii w Puławach alarmują, że myśliwi odgrywają kluczową rolę w rozprzestrzenianiu się afrykańskiego pomoru świń i zalecają szczególne środki ostrożności. Zdaniem ekspertów, do rozprzestrzeniania wirusa myśliwi przyczyniają się przez częsty kontakt z zakażonymi żywymi i martwymi zwierzętami oraz przedmiotami skażonymi wirusem. Podczas Hubertusa Węgrowskiego nie zapewniono restrykcyjnych zasad odkażania i dezynfekcji sprzętu łowieckiego, kół pojazdów, zmiany obuwia czy odzieży.
W ramach monitoringu polowań na X Hubertusie Węgrowskim stwierdzono następujące nieprawidłowości:
- Polowano zbiorowo wbrew komunikatowi Wojewody Mazowieckiego, który wyraźnie zezwala jedynie na odstrzał indywidualny;
- Polowano nie tylko na dziki. W planach odstrzału znalazły się również lisy i jenoty, co jest niezgodne z regulacjami prawnymi o odstrzale sanitarnym dzików;
- Zaobserwowano nieprzestrzeganie przez myśliwych wymogów bioasekuracji, pozostawienie resztek zabitych dzików i zakrzepłej krwi zwierząt bez żadnego zabezpieczenia. Obowiązkowej dezynsekcji dokonano dopiero po wezwaniu policji;
- Część polowań nie została prawidłowo zgłoszona do gmin, a gminy nie zawiadomiły na czas o planowanych polowaniach zbiorowych, teren polowań był prawie całkowicie nieoznaczony – co razem poważnie naraziło postronnych użytkowników lasu na utratę życia lub zdrowia;
- Co najmniej jeden myśliwy uczestniczył w polowaniu w stanie po spożyciu alkoholu, co zostało stwierdzone przez policję; inny uczestnik polowania uciekł w głąb lasu, najprawdopodobniej dlatego, że również nie był trzeźwy;
- Zgłoszono obecność osoby niepełnoletniej przy rozpoczęciu polowania.;
- Jeden z myśliwych symulował przewrócenie na ziemię i na swoją broń, po czym zgłosił to policji jako pobicie;
- Agresja w stosunku do monitorujących osób, m.in. celowe najechanie samochodem na człowieka;
- Spuszczanie przez myśliwych powietrza z kół samochodów aktywistów.
Jak widać dla myśliwych każda okazja jest dobra, żeby sobie postrzelać. Polowanie na hubertusie węgrowskim to zwyczajne sabotowanie wysiłków państwa, wydających miliony złotych na zatrzymanie epidemii. To nieodpowiedzialna zabawa kosztem dobrostanu zwierząt i interesów rolników.
Kontrowersyjne jest także objęcie honorowego patronatu nad wydarzeniem przez myśliwego i byłego ministra Jana Szyszki oraz obecność duszpasterza leśników ks. Tomasza Duszkiewicza. W ich sprawie prokuratura prowadzi postępowania wyjaśniające legalność posiadanych trofeów z gatunków chronionych, w tym skóry rysia i trofeum z wilka.